Niepodległa Chorwacja urodziła się niewiele ponad trzydzieści lat temu. To młode państwo o ponadtysiącletniej historii, pełne sprzeczności i niedopowiedzeń. Powstało na gruzach Jugosławii, która rozpadła się z hukiem, zostawiając po sobie ruiny, traumy, niezałatwione sprawy i niewyrównane rachunki. Jest jednym z najpiękniejszych miejsc na świecie, pełnym muzyki i śmiechu, pachnącym olejkiem do opalania i przysmakami z grilla, ale słońce nie świeci tu tak samo dla wszystkich.
Aleksandra Wojtaszek, rówieśnica Chorwacji, spędziła większość dorosłego życia, próbując ją poznać i zrozumieć. W swojej książce opowiada o drużynie piłkarskiej Hajduk Split, weteranach wojennych, byłych szwaczkach, więźniach obozów koncentracyjnych, mieszkańcach adriatyckich wysp, ofiarach transformacji, jugosłowiańskiej popkulturze i chorwackiej fantastyce, wampirach, wymarłych językach, paru prezydentach i jednym chłopskim królu. Z tego wszystkiego składa całość, która nie jest ani zamknięta, ani ostateczna. Sezon na Chorwację wciąż trwa, kolejny rozdział tej historii dopiero się pisze.
UWAGI:
Bibliografia, filmografia, soundtrack na stronach 359-[372]. Oznaczenia odpowiedzialności: Aleksandra Wojtaszek.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To opowieść o tym, co działo się przez dekady na zapleczu partii Jarosława Kaczyńskiego. Opowieść o podwójnych standardach w polityce i biznesie. Jak zwalczać układ, a z zaufanymi ludźmi tworzyć sieć spółek i fundacji. Tępić komunistów, ale robić z nimi intratne interesy. Tropić szemranych biznesmenów i brać od nich pieniądze. Domagać się wolnej prasy, ale wykorzystać jej łamy do partyjnej propagandy. Być skromnym, ale mieć ważną funkcję w instytucji wartej grube miliony. Nieść na sztandarze przejrzystość, a za zamkniętymi drzwiami negocjować biznes za miliard złotych. Brzydzić się obcym kapitałem, ale po niego sięgać.
I to wszystko wymieszać w sosie politycznych prześladowań, z którymi przez lata miało się zmagać środowisko Jarosława Kaczyńskiego. W tej wersji mityczny układ III RP - któremu rzucił rękawicę - posłał na niego prokuratury i sądy.
Dziennikarki "Gazety Wyborczej" Agata Kondzińska i Iwona Szpala pokazują, jaką drogę przeszedł Jarosław Kaczyński od dnia, gdy w biurze Porozumienia Centrum przestały działać telefony, bo nie było na rachunki, po budowę drapacza chmur w centrum Warszawy.